- autor: bodek74, 2014-10-11 19:34
-
08-10-2014 Środa. Znów gramy na wyjeźdie tym razem zaległą pierwszą kolejkę z zespołem Łodzianki.
Pogoda - brak zastrzeżeń, normalnie złota polska jesień. Mecz - jakby to ująć na początku daliśmy się zdominować gospodarzą którzy grali wysokim pressingiem, a my jakoś tak bez ikry ( myślałem o innym nabiale (o tym kurzym), ale kultura najważniejsza jest). Po przypadkowej ręce w polu karnym tracimy gola (7 min.) i jest coraz bardziej nerwowo. Z czasem powoli nasze akcje robią się coraz bardziej klarowne i w (26min) zdobywamy kontaktowego gola. Miało być już tylko lepiej , ale niefrasobliwość naszych chłopaków doprowadziła do straty na stępnego gola ( bramka że jak sobie przypomnę to jeszcze mózg mi się marszczy). Szybko doganiamy wynik i do przerwy mamy 2:2. W przerwie burza mózgów najważniejsze że skuteczna, bo po przerwie expresowo obejmujemy prowadzenie, którego już nie dajemy sobie odebrać do końca spotkania. Mecz wygrywamy 2:5. Kończymy w 10 po czerwonej kartce naszego zawodnika po faulu na bramkarzu przed polem karnym (68 min.). Zawody ciekawe i emocjonujące , ale drużyna Łodzianki jest dla nas niewygodnym przeciwnikiem co już nie raz pokazała zwłaszcza u siebie. Bamkarzowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
Zawodnik meczu mimo czerwonej kartki, ale wybór nie mógł być inny Adraian Barzyński i jest ktoś co się wyróżnił a mianowicie Norbert Kosik.